Transakcje handlowe w kontekście swobody zmiany waluty wskazanej w kontrakcie

W ubiegłym tygodniu Sąd Najwyższy ostatecznie rozstrzygnął kwestię czy przed sądem powszechnym można żądać zapłaty w walucie innej niż jest wymieniona w kontrakcie. Jak wynika z orzeczenia wydanego w 17 września 2015 roku żądanie równowartości w polskiej walucie choćby wg oficjalnego kursu jest niedopuszczalne, jeśli umowa była zawarta w innej walucie np. w euro.

Sąd Najwyższy rozpoznawał sprawę o następującym stanie faktycznym. Zagraniczna firma żądała od firmy polskiej przed sądem I instancji kwoty określonej w walucie polskiej, co wynikało również z zapisu w umowie. Wyrok został wydany na korzyść podmiotu zagranicznego. W postępowaniu odwoławczym kwota roszczenia została przewalutowana na kwotę w euro. Sąd II instancji wyrok utrzymał stwierdzając, iż zmiana waluty nie jest zmianą roszczenia zatem nie doszło do naruszenia art. 321 kpc, który stanowi, iż sąd nie może wyrokować co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem pozwu.

Sąd Najwyższy zmienił jednak wyrok sądu apelacyjnego i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy. W uzasadnieniu do orzeczenia stwierdził, iż zasada walutowości należy do prawa materialnego, a nie procesowego i sąd apelacyjny nie mógł dokonać zmiany roszczenia. Jeśli zatem podstawą roszczenia jest oznaczony stosunek prawny, umowa przewidująca świadczenie w walucie obcej to nie można żądać zapłaty w innym pieniądzu.

Przedstawione powyżej orzeczenie ostatecznie rozstrzyga kwestię w jakiej walucie formułować żądanie pozwu w związku ze sporem na tle umowy czy też kontraktu. W obliczu rozwijającego się handlu międzynarodowego wyrok ten będzie z pewnością bardzo użyteczny i usuwa wszelkie wątpliwości.

Źródło: Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 września 2015 roku o sygn. akt CSK 783/14.